Zagmatwana sytuacja frankowiczów
Zagmatwana sytuacja frankowiczów
Sąd zmienił kredyt frankowy na złotowy, ale… nie określił oprocentowania. Gmatwa się sytuacja frankowiczów, którą wyrok TSUE miał rozjaśnić - pisze dziennik "Puls Biznesu"
To miało być przełomowe orzeczenie, wskazówka dla tysięcy procesów frankowych toczących się w Polsce. Po raz pierwszy od sławnego orzeczenia TSUE z 3 października dotyczącego klauzul abuzywnych w umowach indeksowanych miał zapaść prawomocny wyrok w sprawie przeciwko Getinowi, która w pierwszej instancji zakończyła się unieważnieniem umowy kredytu i nakazem zwrotu wszystkich rat zapłaconych przez klientów. I to we franku. Atmosfera w budynku sądu przy pl. Krasińskich w Warszawie była dość napięta i przypominała nieco rozprawę sprzed czterech lat, kiedy Sąd Najwyższy orzekał w sprawie tzw. nabitych w mBank. Mniej było może frankowiczów, ale media dopisały tak samo jak wtedy. Podobnie jak w przypadku „nabitych” wyrok jest mocno niejednoznaczny, żeby nie powiedzieć dyskusyjny.
Gazeta przypomina, że spór dotyczył kredytu z 2008 r. indeksowanego do franka o wartości 140 tys. zł.
- Dwie kredytobiorczynie domagały się zwrotu rat we franku i złotym oraz unieważnienia umowy. W grudniu ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Warszawie umowę unieważnił i nakazał Getinowi zwrot zapłaconych rat w CHF. Łącznie 28,5 tys. franków - czytamy w "Pulsie Biznesu". Autor artykułu - Eugeniusz Twaróg - podkreśla, że frankowicze oczekiwali, że apelacja utrzyma wyrok, ponieważ po orzeczeniu TSUE panuje przekonanie, że sądy masowo będą unieważniały umowy, gdyż takie jest wskazanie Trybunału.
Teraz sąd będzie musiał rozważyć, czy konsekwencje unieważnienia rzeczywiście będą korzystne dla klienta. A będzie musiał pamiętać, że banki tanio skóry nie sprzedadzą. W skrajnym scenariuszu po unieważnieniu umowy mogą zażądać od byłego klienta zwrotu należności w ciągu 14 dni i wystąpić do sądu o ustanowienie zabezpieczenia na hipotece dłużnika. Przykrych skutków może być więcej, bo sprawy sądowe mogą ciągnąć się latami, a będą to kosztowne spory.
Więcej informacji >>w "Pulsie Biznesu"