Opublikowane w latach 60. ubiegłego wieku Prawo Moore’a, założyciela Intela, który zaobserwował, że liczba tranzystorów w układzie scalonym jest podwajana w równych odcinkach czasu, powszechnie używane także do określania tempa wzrostu technologicznego, przestało być adekwatne do obecnych realiów. Skala rozwoju elektroniki i przyrostu globalnych technologicznych biznesów osiąga niebotyczne rozmiary. Dziś globalne spółki w kilkanaście lat osiągają przychody potentatów, którzy wypracowywali je przez lat kilkadziesiąt. A to zmienia obraz całej rzeczywistości gospodarczej.

Powołując się na najnowszą analizę ekspertów World Economic Forum, uwagę na to zwrócił Aleksander Poniewierski, partner w EY. Podobnie jest z adaptacją nowych technologii — w przypadku najmłodszych pokoleń konsumentów 60-procentowe nasycenie rynku urządzeniami mobilnymi na świecie osiągnięto w sześć lat, radio — jak zauważył Aleksander Poniewierski — do uzyskania takiego współczynnika potrzebowało kilkudziesięciu lat. Czynniki te, zestawione m.in. z trendami rozwoju demograficznego, wzrostem znaczenia metropolii, rozwojem biznesów spekulacyjnych, ekspansją gospodarczą np. Państwa Środka, rosnącym ryzykiem globalnych kryzysów, powinny być brane pod uwagę także w kontekście tworzenia strategii rozwoju lokalnych biznesów. W tym ujęciu szansą dla polskich przedsiębiorstw są innowacje. A czym dysponujemy? Pokazują to wyniki konkursu „Architekci Innowacji” zainicjowanego przez „Puls Biznesu” w partnerstwie z EY, a także PKP Energetyką, Santander Bank Polska i Synthosem.

Na początku drogi

Potencjał okazuje się duży. Do konkursu zgłosiło się 140 firm — począwszy od start-upów, poprzez krajowe korporacje, aż po międzynarodowe grupy. I to m.in. na ich „biznesowych barkach” w przyszłości opierać się będzie innowacyjność krajowej gospodarki i międzynarodowa rozpoznawalność polskich produktów. A za granicą dał się właśnie zauważyć np. rodzimy start-up Genomtec, twórca laboratorium wielkości smartfona, które może być wykorzystywane m.in. w diagnostyce ludzi i zwierząt. Firma wyróżniona w „Architektach Innowacji” wygrała także międzynarodowy konkurs organizowany w ramach HubWeek w Bostonie.

W tym roku nowy produkt chce wprowadzić na rynek także spółka SensDx, kolejny zdobywca laurów w kategorii „Wschodzące technologie”.

— Podobnie jak w ostatnich latach do indywidualnego użytku trafiły komputery i telefony, tak w najbliższej przyszłości również diagnostyka stanie się dostępna dla lekarzy pierwszego kontaktu i samych pacjentów. Dzięki nowym technologiom precyzyjniej będą też dobierane terapie — my dostarczamy technologię, produkt i nowy sposób działania. Patogeny już teraz jesteśmy w stanie wykryć w ciągu kilku minut. W pierwszej kolejności wprowadzimy na rynek narzędzie do diagnozy zakażenia górnych dróg oddechowych — zapowiedział podczas ceremonii wręczenia nagród Tomasz Gondek, prezes SensDx.

Ale droga do technologicznego sukcesu nie jest usłana różami.

— Pięć lat euforii i pięć lat rozpaczy — tak żartobliwie podsumował swoją działalność Krzysztof Klimczak, prezes i współzałożyciel fintechu ZenCard, który swego czasu zakupiony został przez PKO Bank Polski, co było jednym z największych osiągnięć krajowej sceny startupowej.

Firma nadal intensywnie rozwija swoją technologię wspomagającą budowanie akcji lojalnościowych w handlu.

Produkt już na rynku

Przyszłość to również smart city i wplecione w infrastrukturę miejską systemy internetu rzeczy. Jeden z nich — aplikacja wspierająca zarządzanie siecią wodociągową, stworzona przez informatyczną firmę Future Processing we współpracy z Miejskim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji we Wrocławiu pozwoliła na zaoszczędzenie w mieście 500 mln litrów wody rocznie. Skanska Property Poland postawiła natomiast na digitalizację modelu zarządzania biurowcem — dla wygody, a przede wszystkim większego bezpieczeństwa najemców.

— Zrewolucjonizowaliśmy u siebie, wewnątrz dużej firmy, sposób myślenia o budynku. Patrzymy na niego jak na smartfona, który — aby pozostać nowoczesnym — musi mieć cały czas dopracowywany system operacyjny. Takie są potrzeby naszych klientów i do nich właśnie się dostosowujemy — zaznaczyła Sylwia Chorąży, przedstawicielka spółki deweloperskiej, w ręce której trafiła nagroda w kategorii „Wdrożenia innowacji”.

Kreatywna współpraca

Siła dużej firmy w idealnym świecie powinna stanowić też koło zamachowe rozwoju innowacji w sektorze, w którym działa — z korzyścią zarówno dla niej samej, jak i rynku.

— Nasz program akceleracyjny Let’s Fintech with PKO Bank Polski buduje kulturę innowacyjności.Skupia wdrożenia małych firm fintechowych w dużym przedsiębiorstwie, jakim jest bank. Mówimy nie o jednej, ale o szeregu innowacji. W sumie współpracowaliśmy z ponad 200 takimi firmami. W efekcie programu pięć milionów naszych klientów dostało np. regulaminy i dokumenty przesłane w technologii blockchain, która nie jeszcze „udomowiona” przez banki, a wręcz przeciwnie — wciąż kojarzy się z kryptowalutami — zaznaczył Grzegorz Pawlicki, dyrektor Biura Innowacji i Doświadczeń Klienta w PKO BP.

— Działamy w branży IT, która nie wybacza stagnacji. Innowacje musimy wprowadzać z dnia na dzień. A tworzenie środowiska, w którym pracownicy są motywowani do kreowania nowych pomysłów, to jeden z kluczowych elementów działania naszej firmy. Aktywność badawczo-rozwojowa prowadzona jest u nas w każdym z departamentów. Oczywiście przekuwamy ją potem w projekty komercyjne — podsumował Mateusz Chromiński z Cognifide Polska, zwycięzca w kategorii „Budowanie kultury innowacji”.

Autor: Anna Bełcik/"Puls Biznesu"